Czy możliwe jest więc, że kobiety również pełnią dominujące role w swoich związkach? Oczywiście, że tak. Tak jak nikogo już nie dziwią panie zajmujące kierownicze stanowiska i robiące karierę jako naukowcy, tak coraz częściej mamy do czynienia z małżeństwami, w których mężowie nie mają zbyt wiele do powiedzenia. Tajemnicą sukcesu są szczęśliwe historie par gwiazd, w których kobieta odebrała rodzinie mężczyznę. Jak i dlaczego mężowie są odbierani rodzinie? Natalia Kaptsova. Czas czytania: 14 minut. A. Na cudzym smutku, jak wszyscy wiedzą, szczęścia nie da się zbudować. A może nadal budujesz? Lekarstwem na to nie jest wcale nowa znajomość, zwłaszcza przelotna, bez zobowiązań. To jest skutek, a nie przyczyna. Tak drogie panie, mylicie skutki z przyczyną. Często on wcale dokładnie nie bada gruntu, wcale nie jest przesadnie ostrożny i — co może was zaskoczy — wcale nie jest faktycznie zainteresowany rozwodem. 5 błędów żon, przez które mężowie mają ich dość. Początki związków są zawsze romantyczne, zaskakujące i pełne emocji. Pary spędzają ze sobą oraz więcej czasu i poznają się wzajemnie. Dzięki temu po jakimś czasie podejmują decyzję o ślubie i mają nadzieję, że bajka ta będzie trwała nadal. Dlatego to nie pracodawcy są winni niskich zarobków kobiet, ale ich mężczyźni, którzy pracują za dużo!!! Nie pozwalają swoim kobietom przyjmować stanowisk o większej odpowiedzialności, ale za to lepiej płatnych. Po 20 latach sumiennych badań Goldin otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii za wniosek: Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Zac Poonen - DUCHOWE PRAWDY NOWEGO PRZYMIERZA 50 - OBOWIĄZKI MĘŻA I ŻONY Teraz zastanowimy się nieco głębiej nad Bożym planem doskonałego małżeństwa. Uważam, że jeśli przywiążesz szczególną wagę do tego rozdziału, to może on zmienić Twoje życie. W ostatnim rozdziale mówiliśmy, że pomiędzy mężem i żoną musi być Bóg. Tylko wtedy ich życie będzie związane na zawsze, gdyż Bóg jest największą siłą, jaka istnieje we wszechświecie. Jeśli ich życie połączy cokolwiek innego, na przykład: pieniądze, rodzice, praca zawodowa lub dzieci, to zawsze będą mieli zamieszanie. Czy powinniśmy szanować naszych rodziców? Z całą pewnością! Ale nie można pozwalać, aby wtrącali się do naszego małżeństwa. Czy należy dbać nasze dzieci? Oczywiście, że tak! Dla dzieci trzeba wiele zrobić i dużo poświęcić, jednak rodzice nie mogą ich kochać bardziej, niż siebie nawzajem. Taka jest wola Boża. Wielu wierzących nie jest posłusznych Bogu, bo kochają swoje dzieci bardziej, niż swojego współmałżonka. W całej Biblii nie znajdziesz bliższego związku, niż relacja męża z żoną. Wiemy to z przykładu użytego w 5 rozdziale Listu do Efezjan. Tutaj nie jest napisane, że mąż ma traktować żonę jak prezes firmy. Czy wiesz, jaka jest różnica pomiędzy prezesem firmy, a głową w ludzkim ciele? Taka, że prezes firmy nie interesuje się życiem swoich pracowników, a głowa interesuje się każdą częścią ciała i każdą kończyną. Taka jest wola Boża. W 5 rozdziale Listu do Efezjan, relacja męża z żoną jest zobrazowana jako tak intymna i bliska, jak związek głowy z resztą ciała. Czy można znaleźć bliższą relację niż związek głowy z ciałem? To jest najsilniejsza relacja, jaką można sobie wyobrazić. Nawet związek ojca z synem nie jest w Biblii przedstawiany jako związek głowy z ciałem. Matki i córki też nie są przedstawiane w taki sposób. Nawet związek rodziców i dzieci nie jest przedstawiany w taki sposób. Tylko mąż i żona. Bóg chce, aby w takiej bliskości żył tylko mąż z żoną. Innymi słowy, małżonkowie powinni kochać siebie bardziej, niż kogokolwiek innego. Jeśli bardziej kochasz dzieci, to zniszczysz swoje małżeństwo. Jeśli bardziej kochasz rodziców, to też niszczysz swoje małżeństwo. Jeśli bardziej kochasz swoją pracę, to także zniszczysz swoje małżeństwo. Zniszczysz je nawet wtedy, gdy bardziej będziesz kochać swoją służbę. Gdy mówię, że Pana należy stawiać zawsze na pierwszym miejscu, to nie znaczy, że w taki sam sposób należy traktować służbę. Pomiędzy Panem a Jego dziełem nie ma różnicy, jednak wiele osób źle to rozumie. Są ludzie, którzy zaniedbują swoje żony, bo służą Panu. Czy wiesz, jaki będzie tego skutek? Taki, że najpierw pogrzebiesz swoje małżeństwo, a następnie służbę. A czy Bóg chce, żebyśmy rujnowali nasze życie duchowe? Chcąc zobrazować tę sytuację, weźmy za przykład budowę trzykondygnacyjnego budynku, który będzie miał trzy piętra. Fundamentem, który najpierw należy zbudować jest doskonała miłość Boża względem nas, objawiona w Jezusie Chrystusie. Na tym fundamencie trzeba zacząć budować, bo innego nie ma. Na fundamencie zaczynasz budować pierwsze piętro, którym jest Twoja relacja z Bogiem. Relacja z Bogiem, polega na chodzeniu w światłości, utrzymywaniu w czystości swojego sumienia i słuchaniu głosu Ducha Świętego, który mówi nam, z jakich brudów mamy oczyścić nasze ciało i ducha. Tak wygląda pierwsze piętro. Bez względu czy jesteś żonaty czy samotny, to w pierwszej kolejności musisz zacząć budować pierwsze piętro. Gdy już je zbudujesz, wtedy przechodzisz do budowania drugiego piętra. Drugim piętrem jest wejście w stan małżeński i Twoja relacja z mężem lub żoną. Więc po zbudowaniu relacji z Panem, zaczynamy budowanie relacji małżeńskiej. Tak więc, drugim piętrem są nasze relacje rodzinne. Następnie dochodzimy do budowania trzeciej kondygnacji, którą jest służba. Jeśli jesteś starszym zboru, to zapewne wiesz, jakie wymagania stawia starszym 3 rozdział 1 Listu do Tymoteusza? Jest tam napisane, że starszy musi dobrze zarządzać swoim domem, musi być mężem jednej żony i wychowywać swoje dzieci w karności i posłuszeństwie. Dlaczego? Czytaj uważnie: „Bo jeśli nie potrafi własnym domem zarządzać, to jak może mieć pieczę o Kościół Boży?” (1Tm 3:5). Wobec tego, co tutaj widzimy jako pierwsze, dom czy Kościół? Ten werset mówi bardzo jasno, że w pierwszej kolejności jest dom. Jeśli nauczysz się zarządzać własnym domem, wtedy będziesz mógł zarządzać Kościołem, bo jeśli nie potrafisz panować nad własnym domem, to tym bardziej nie będziesz umiał zapanować nad porządkiem w zborze. Jeśli Bóg nie zajmuje pierwszego miejsca w naszym domu, to nie będzie też zajmował pierwszego miejsca w służbie i wtedy nie mamy fundamentu, na którym można budować dzieło Boże. Słowo Boże mówi, że najpierw jest Bóg, później dom, a na końcu służba. Jeśli nie masz właściwie ułożonych priorytetów, to nie możesz wykonywać pracy dla Boga. Diabeł zniszczył już życie wielu ludziom, którzy zamiast koncentrować się na rodzinie, skupiali się na służbie. Czy wiesz, jaki jest tego skutek? Taki, że ich dzieci błądzą i nie idą drogą prawdy. Tacy ludzie w domach walczą ze swoimi współmałżonkami, a w zborach wykonują służbę, hańbiąc w ten sposób Boga. Takie osoby nie powinny wykonywać żadnej służby, tylko siedzieć w domu i budować relacje ze swoimi żonami i dziećmi. Nie twierdzę, że Twoja żona musi być osobą duchową, gdy zaczynasz służyć Panu. Jest wielu ludzi, którzy służyli Panu mając cielesne żony, w tym wiele znanych osób, takich jak John Wesley, którego żona była całkowicie cielesna i prawdopodobnie nawet nieodrodzona. Lecz jeśli chodzi o Twój stosunek do żony, to musisz panować nad swoją sytuacją. Na tym polega wzorzec doskonałej miłości, nawet jeśli żona jest najgorsza na świecie. Jeśli Twój stosunek do żony nie odzwierciedla miłości Bożej, wtedy nie możesz służyć Bogu. Relacje są oczywiście zależne od obydwu stron, bo jeśli któraś ze stron nie chce współpracować, wtedy nie da się mieć dobrych relacji. To jest już zupełnie inna sprawa, lecz z naszej strony musimy być zawsze gotowi, aby umieć się uniżyć i „umyć stopy” naszej drugiej połowie. Biblia mówi, że „mąż musi kochać żonę tak samo, jak Chrystus umiłował Kościół”. Co więc powinien robić mąż? Musi być gotowy, aby myć stopy swojej żony. Innymi słowy, musi być gotowy, aby wykonać każdą brudną robotę dla swojej żony. Taką samą jak ta, którą Jezus robi dla Kościoła. Ile razy Jezus wybaczył Kościołowi? Miliony razy. Zatem, ile razy mąż powinien wybaczyć swojej żonie lub żona mężowi? Milion razy? Nie. Nieskończenie wiele razy! Właśnie na tym polega miłowanie żony tak samo, jak Chrystus umiłował Kościół. Jeśli pragniesz szczęśliwego małżeństwa, to postępuj zgodnie z instrukcją Stwórcy, zawartą w Liście do Efezjan 5:22-33. A co z żonami? Polecenie skierowane do żon pojawia się przed poleceniami dla mężów. Jeśli jesteś żoną, to co Bóg Ci nakazuje? Czytaj uważnie. „Bądź uległa swojemu mężowi jak Panu” (Ef 5:22). Następnie werset 24 mówi, jak być uległą. To jest bardzo interesujące. „Jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony powinny być we wszystkim poddane swoim mężom”. W jaki sposób Kościół ma okazywać posłuszeństwo Chrystusowi i słuchać Go w każdej sprawie? Czy ciągle walcząc oraz przejawiając niechęć i wnosząc pretensje? Nie! Z radością we wszystkim. Chyba, że Twój mąż każe Ci robić coś, co jest sprzeczne ze Słowem Bożym, wtedy bardziej należy słuchać Boga niż męża. Jednak we wszystkich innych przypadkach, żona ma być posłuszna swojemu mężowi jak Panu. Tak uczy Słowo Boże. Teraz chcę was ostrzec. Wielkim niebezpieczeństwem w rodzinach chrześcijańskich jest to, że mężowie biorą jeden werset, który mówi o obowiązkach żony i w kółko tłuką nim po głowach swoje żony, powtarzając: „Zobacz, co mówi Biblia, musisz być uległa”. Niechaj mężowie dobrze zapamiętają, że Biblia nie mówi: „Mężowie przekonujcie wasze żony, aby były wam uległe”. Twoim zadaniem jest wyłącznie kochanie żony, jak Chrystus umiłował Kościół. To wszystko. Chcę teraz powiedzieć też słowo do żon. W Biblii nie ma też wersetu, który by mówił: „Żony przekonujcie swoich mężów, aby was miłowali, jak Chrystus umiłował Kościół, a nie tak, jak rozumieją to inni”. Niektórzy biorą się za czytanie na odwrót. Mąż czyta o tym, co powinna czytać żona, zamiast czytać to, co sam powinien robić. Natomiast żona czyta, co ma robić mąż, zamiast czytać o tym, co do niej należy. Wtedy wkrada się chaos, niczym w ogrodzie Eden, gdy Adam zaczął wskazywać palcem na Ewę. Parafrazując, Bóg pyta wtedy Adama: „Co jest przyczyną tego problemu?”. W odpowiedzi Adam wskazuje palcem na żonę, mówiąc „Ona”. W Księdze Rodzaju 3 widzimy, że wszystko zaczęło się od tego, że Adam nie wziął winy na siebie, lecz wskazał palcem na żonę, twierdząc, że cały problem zaczął się od niej, a następnie pośrednio zaczął obwiniać Boga, mówiąc: „Co miałem robić? Dała mi to kobieta, którą mi dałeś”. A kiedy Bóg zapytał żonę: „Co jest przyczyną tego problemu?”, wtedy ona wskazała palcem na diabła, mówiąc: „On”, co oznaczało, że czuje się niewinna. Drogi Przyjacielu, chcę Ci powiedzieć, że jak długo będziesz obarczał winą diabła lub innych ludzi, tak długo będziesz przebywał poza ogrodem Eden. Tak było także z nimi. Bóg ich wyrzucił z raju, ponieważ zgrzeszyli i nie chcieli wziąć za to odpowiedzialności. Jaki był grzech Adama? Adam nie postąpił wtedy jak głowa rodziny. Gdy Ewa jadła zakazany owoc, to Adam powinien ją zatrzymać i powiedzieć: „Nie wolno ci tego robić”, lecz on wolał siedzieć cicho. Pierwszy człowiek był zniewieściałym mężczyzną, który nie potrafił być głową rodziny. Gdy mężczyzna nie spełnia swojej roli jako głowa rodziny, wtedy w domu panuje chaos. Tak samo jest w przypadku, gdy żona nie spełnia swojej roli jako pomoc męża i zaczyna kierować jego życiem, niczym Ewa w ogrodzie Eden, wtedy też przychodzi diabeł i czyni chaos. Dlatego należy przestać się wzajemnie obwiniać. Jeśli jesteś mężem, to mów: „Panie, wiem, że moim obowiązkiem nie jest posiadanie wiedzy o tym, co ma robić moja żona, ale kochanie jej tak samo, jak Ty kochasz swój Kościół”. A jeśli jesteś żoną, to mów: „Panie, wiem, że moim obowiązkiem nie jest kierowanie krokami mojego męża, ale bycie mu uległą”. Jeśli każde z Was zacznie robić to, do czego powołał je Bóg i przestanie wskazywać palcem na współmałżonka twierdząc, że nie robi tego, co nakazuje mu Bóg, wtedy w waszym domu zapanuje Boży pokój i nie będzie zamieszania. Zatem uniż się już dzisiaj i weź winę na siebie, aby doświadczyć doskonałego małżeństwa, jakie zaplanował dla Was Bóg. Źródło: Powyższy tekst jest jednym z 70 rozdziałów ksiażki Zac'a Poonena'a pt: Duchowe prawdy Nowego Przymierza + Pięćdziesiąt cech faryzeuszów, która została wydana w jezyku polskim i którą można zamówić pod adresami: brata@ lub @ Wiecej tutaj: tł. © No documents found. > KLIKAJĄC NA TEN NAPIS USTAWISZ TEKSTY WG NUMERACJI < Mężczyźni o tych imionach są najwierniejsi Choć wierność powinna być fundamentem związku, nie wszyscy partnerzy jej dochowują. Niektórych związków nie można zaliczyć do udanych. A udana relacja to ta, w której ludzie mogą sobie zaufać, a nie obawiać się zdrady. Przygotowaliśmy specjalne zestawienie: mężczyźni o tym imieniu są najwierniejsi. Poznaliśmy znaczenie imion i na tej podstawie wybraliśmy partnerów, których ciężko posądzić o zdradę. Ich cechy charakteru sprawiają, że można im ufać i czuć się przy nich kochaną. Na liście najwierniejszych mężczyzn znaleźli się między innymi: Michał Maciej Jan Ale spokojnie! Również panowie noszący inne imiona słyną ze swojej wierności. O kim mowa? Zobacz w naszej galerii, którzy mężczyźni są najwierniejsi - KLIKNIJ W ZDJĘCIE PONIŻEJ, BY POZNAĆ PEŁNĄ LISTĘ Zobacz także: Horoskop dzienny na poniedziałek, 14 marca. Los uśmiechnie się do Byka! Sprawdź, co cię czeka Na ile się sprawdza znaczenie imion? Drogie panie, pamiętajcie jednak, że nasz artykuł należy traktować z przymrużeniem oka. Jeśli wasz partner ma inaczej na imię, nie oznacza to od razu, że was zdradza. Imię to nie jedyny czynnik, który wpływa na to, jakim kto jest człowiekiem. Twórzcie związki z tymi, których kochacie, którzy są wam bliscy, którym ufacie i którzy was szanują. Przeczytaj koniecznie: Mężczyźni spod tych znaków są najbardziej wierni. Przy nich nie musisz obawiać się zdrady Sonda Czy Antek Królikowski to odpowiedzialny mężczyzna? Trudno ocenić, nie znam go tak dobrze Zachowuje się jak gówniarz... Tak! Dlaczego ma robić coś na siłę?! Transkrypcja audio “Drogi Pastorze, co ma na myśli apostoł Piotr gdy pisze, aby mężowie postępowali względem swych żon “z wyrozumiałością jako ze słabszym rodzajem niewieścim, (słabszym naczyniem)”? Co to znaczy, że kobiety są tym “słabszym naczyniem”? Czy chodzi słabość fizyczną, emocjonalną czy duchową? A może jeszcze coś zupełnie innego?”. Posłuchajmy odpowiedzi pastora Johna. Zacznijmy od dosłownego tłumaczenia wersetu, którego dotyczy pytanie, czyli 1 Listu Piotra 3:7. Oto sposób, w jaki ja bym go przetłumaczył: Podobnie wy, mężowie, żyjcie ze swoimi żonami umiejętnie [w oryginale nie ma „ze swoimi żonami”, ale jest to implikowane przez sformułowanie „żyjcie z nimi”, okazując im szacunek jako słabszemu naczyniu kobiecemu i jako tym, które współdziedziczą łaskę życia [co rozumiem jako życie wieczne ze względu na użycie słów łaska i życie w 1 Piotra 1:3 i 1 Piotra 1:13], aby wasze modlitwy nie doznały przeszkód. A więc Piotr mówi do mężów: „Żyjąc z waszymi żonami, rozważcie dwie główne prawdy, które powinniście znać” – innymi słowy, żyjcie „umiejętnie”. Oto, co powinieneś wiedzieć: pierwszy fakt jest taki, że ty, mężu, jesteś silniejszym, a ona jest słabszym naczyniem. I drugi fakt, w świetle którego powinieneś żyć jest to, że dzieli ona z tobą chwałę bycia dziedzicem Boga. Tak więc dwie rzeczy w tym wersecie definiują postawą chrześcijańskiego męża wobec swojej żony: (1) fakt, że nie posiada ona męskiej przewyższające siły, i (2) fakt, że ona dzieli chwałę bycia dziedzicem Boga. To jest bardzo ważne. Nie sądzę, żeby Piotr popełnił tu jakiś błąd lub pisał nieprecyzyjnie. Jej bycie słabszą wydobywa z niego jeden rodzaj szacunku, a jej bycie współdziedziczką chwały wydobywa z niego inny rodzaj szacunku. I te dwa sposoby bycia przyciąganym do tej kobiety przeplatają się, tworząc wyjątkowe chrześcijańskie piękno tego, co Paweł nazywa zwierzchnictwem i uległością. Tak więc dzisiejsze pytanie odnosi się konkretnie do określenia „słabsze naczynie kobiece”. Trzy słowa wymagają wyjaśnienia. Naczynie (co to takiego?), kobiece i słabsze. Naczynie na skarb Zacznijmy od słowa naczynie. Pierwszą rzeczą, którą powinniśmy zauważyć, jest to, że jest ona nazwana słabszym naczyniem, co oznacza, że mąż również jest naczyniem. Mamy dwa naczynia: słabsze i silniejsze. Nie jest ona jedynym naczyniem, on też jest naczyniem, bo ona jest słabszym naczyniem, a on silniejszym. Różnice między mężczyznami i kobietami są zakorzenione w zaprojektowanej przez Boga naturze, nie w grzechu. Prawdopodobnie pierwotnym znaczeniem kryjącym się za słowem “naczynie” było to, że męski organ płciowy jest naczyniem, i że żeński organ płciowy jest pewnego rodzaju naczyniem. Naczynie męskie jest naczyniem dającym, wydającym, a organ żeński jest naczyniem przyjmującym, akceptującym. Tak więc w samym akcie seksualnym, gdzie różnica między mężczyzną a kobietą jest najwyraźniejsza w anatomii, zarówno mężczyźni, jak i kobiety postrzegani są jako różnego rodzaju naczynia. I możesz zobaczyć to znaczenie w 1 Tesaloniczan 4:4. Ale powodem, dla którego mówię, że to jest pierwotne znaczenie, jest to, że nie sądzę, aby było to obecnie najważniejsze założenie w umyśle Piotra. Nie ma większego sensu opisywanie organu płciowego kobiety jako słabszego od męskiego. Co by to w ogóle oznaczało i jaki miałoby to sens w odniesieniu do ich związku? Powinniśmy raczej zobaczyć, jak zmieniło się pojęcie naczynia. Myślę, że ze słowa „naczynie” , zakorzenionego w anatomicznej komplementarności, wyrasta jego uogólnione użycie w odniesieniu do ludzkiego ciała. Ogólnie rzecz biorąc, ciało kobiety jest naczyniem, i ciało mężczyzny jest naczyniem. Powodem, dla którego to mówię, jest 2 List do Koryntian 4:7, gdzie Paweł, po wskazaniu na drogocenność chwalebnej ewangelii, mówi „Mamy zaś ten skarb w naczyniach glinianych”. Tak więc wszyscy chrześcijanie mają ten skarb ewangelii w naczyniach glinianych, „aby wspaniałość tej mocy była z Boga, a nie z nas”. To nie znaczy, że mamy ewangelię w naszych narządach płciowych. Nie takie jest znaczenie. Oznacza to, że mamy ewangelię w sobie, w naszych ciałach. Nasze ciała są świątynią Ducha Świętego, dzięki czemu ewangelia ma moc w naszym życiu, a nasze ciała są kruche i podatne na rozkład. Dlatego uważam, że termin „naczynie” w 1 Piotra 3:7 odnosi się głównie do ciała kobiety. „Podobnie wy, mężowie, żyjcie z nimi umiejętnie, okazując im szacunek jako słabszemu naczyniu kobiecemu” oznacza: życie z osobą, który ma słabsze ciało. Myślę, że to jest główne znaczenie. Silni i słabe Następnie pojawia się słowo kobiece, a wyrażenie to brzmi dosłownie: „jako słabszemu naczyniu kobiecemu”. Celem tego słowa jest zwrócenie uwagi na fakt, że Piotr mówi ogólnie o męskości i kobiecości, lub o mężczyznach i kobietach, a nie tylko o konkretnej żonie, z którą jesteś w związku małżeńskim. Innymi słowy, według Piotra, to właśnie jest prawdziwy, stworzony przez Boga świat mężczyzn i kobiet. Bóg zaprojektował mężczyzn, aby mieli silniejsze ciała, a kobiety zaprojektował tak, aby miały słabsze ciała. Taki jest plan. Taki jest Boży zamysł. To jest część tego, czym naprawdę jest kobiecość. Być kobietą oznacza, poza nielicznymi wyjątkami, być słabszą od mężczyzny. To nie jest przypadkowe działanie natury. To nie jest przypadkowy efekt selekcji naturalnej czy ewolucji. To jest sposób, w jaki Bóg to zaprojektował. I kiedy się zatrzymasz i o tym pomyślisz, to powinno mieć ogromne znaczenie, szczególnie dla chrześcijańskich mężczyzn. Dlatego Piotr zwraca na to szczególną uwagę i mówi: „Mężowie, spójrzcie: Wy to wiecie. Powinniście żyć zgodnie z tą wiedzą. To jest część Bożego planu dla kobiecości i dla męskości. Ona jest tą, która ma słabsze ciało. Weźcie to pod uwagę jako chrześcijanie, kiedy zastanawiacie się nad oddawaniem szacunku waszym żonom”. Natura zaprojektowana przez Boga Teraz skupimy się na ostatnim słowie. To jest słowo, o które szczególnie pytał nasz słuchacz – mianowicie: słabszemu. Zauważyliśmy już, że najbardziej bezpośrednim znaczeniem słowa „słabszy” jest „cieleśnie słabszy” lub „fizycznie słabszy”. U twego boku jest współdziedziczka Boga, zapierająca dech w piersiach cudowna istota ludzka, która będzie jaśnieć jak słońce. Żyjemy w kulturze, która desperacko pragnie, aby to nie była prawda, i znajduje każdy możliwy sposób, aby ukryć tę prawdę i uniknąć jej konsekwencji w relacjach damsko-męskich. Tak więc film za filmem i serial za serialem, próbuje się pokazać kobiety jako tak samo brutalne, tak samo ordynarne, tak samo zdolne do pokonania męskiej siły, jak zrobiłby to jakikolwiek inny mężczyzna. Jakakolwiek myśl, że kobieta mogłaby słusznie i radośnie szukać u mężczyzny siły, która przewyższa jej siłę, jest odsuwana na bok, minimalizowana, zaprzeczana lub wyśmiewana. Tak więc żyjemy w kulturze, która robi wszystko co może, aby schować głowę w piasek i zignorować to, co jest oczywistą prawdą, historyczną i powszechną – mianowicie, że mężczyźni są generalnie silniejsi fizycznie od kobiet. Żyjemy kulturze samozaprzeczenia. Ponieważ cały ten kulturowy wysiłek zaprzeczania temu, co oczywiste, jest odpierany przez fakt, że na Olimpiadzie, w żadnym sporcie kobiety nie rywalizują z mężczyznami;w zawodowej koszykówce istnieje liga męska i liga żeńska;w profesjonalnym golfie jest stowarzyszenie dla mężczyzn i stowarzyszenie dla kobiet;w zawodowym tenisie jest stowarzyszenie dla mężczyzn i stowarzyszenie dla kobiet;98 procent pracowników budowlanych w Ameryce to mężczyźni;88 procent policjantów w Ameryce to mężczyźni;86 procent personelu wojskowego to mężczyźni. I niezależnie od tego, jak bardzo grzeszny szowinizm może to wszystko zainfekować, żadna z tych statystyk nie zmieni się znacząco, jeżeli wszystkie takie grzechy zostałyby usunięte. Te różnice są zakorzenione w zaprojektowanej przez Boga naturze, a nie w grzechu. Przypuszczam, że nasz słuchacz jest bardzo rozważną osobą i kiedy mówię, że słabość odnosi się przede wszystkim do słabości ciała, zdajemy sobie sprawę – biorąc pod uwagę naturę współczesnego świata – że wiemy dziś, iż ciało obejmuje mózg i system hormonalny. A różnice w tych fizycznych narządach i systemach tworzą różnice u mężczyzn i kobiet nie tylko w samych zdolnościach mięśni, ale również na inne sposoby. Wystarczy wpisać w Google (i spróbuj tego): Jaka jest różnica pomiędzy męskim i żeńskim mózgiem? Wystarczy to wpisać w Google, a znajdziesz dziesiątki badań naukowych, które przyniosły niesamowite odkrycia w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Ale musimy się gdzieś zatrzymać mierząc się z tym ogromnym tematem, więc pozwólcie, że zakończę. Dziedziczka Boga Skupmy się na tym, co Piotr wydaje się uważać za najbardziej centralne. Piotr koncentruje się na sposobie, w jaki chrześcijańscy mężowie żyją i szanują swoje żony, i mówi on: Mężowie, weźcie pod uwagę, bądźcie skupieni na tej oto wiedzy: ponosicie jako chrześcijańscy mężowie odpowiedzialność i ciężar posiadania przewagi sił w celu ochrony, zaspokajania potrzeb i przeprowadzenia swoich żon przez zagrożenia i wyzwania życia, cały czas zdając sobie sprawę, że u waszego boku jest współdziedziczka Boga, zapierająca dech w piersiach cudowna istota ludzka, która „będzie jaśnieć jak słońce w królestwie [jej] Ojca” (Mateusza 13:43), i która nie będzie ci poślubiona w przyszłym życiu, ponieważ w przyszłym życiu nie ma małżeństw (Mateusza 22:30), ale która stanie przed Królem królów jako jego pełna światła i cudowna poddana. Tak więc, połącz swoją siłę zapewniającą opiekę, ochronę i przewodnictwo z poczuciem zdumienia i podziwu, że dostałeś możliwość tymczasowego życia z dziedziczką Boga. Wykorzystano za zgodą DesiringGod Witam serdecznie, niestety trudno stwierdzić, co jest przyczyną zachowania Pani męża, bez bezpośredniej rozmowy z Pani mężem. Wspomina Pani, że mąż krzyczy, że nie ma Pani siły się dalej z nim kłócić. Być może dochodzi do rozmów między Państwem w sytuacjach, kiedy poziom emocji jest wysoki, np. kiedy mąż faktycznie nagle wychodzi z domu, nie mówiąć gdzie idzie. Zrozumiałą reakcją w takiej sytuacji może być np. zdenerwowanie z Pani strony, co wywołuje zdenerwowanie u męża. Może warto porozmawiać nieco później, kiedy sytuacja będąca powodem zdenerwowania, nie dzieje się na bieżąco. Proszę może "umówić" się z mężem na rozmowę. Uprzedzić, że ma ona dotyczyć Waszej relacji, Pani oczekiwań od męża, rozczarowań, o Pani odczuciach i potrzebach, które nie są zaspakajane. Pomocny, w tym jak przeprowadzać taką rozmowę może Pani artykuł Proszę wcześniej przygotować się, co dokładnie chce Pani powiedzieć mężowi. Jeśli jednak to nie przyniesie oczekiwanych przez Panią efektów, proszę poszukać dla Państwa pomocy u specjalisty. Jeśli mąż się nie zgodzi na terapię, może Pani zawsze pójść sama, aby sobie pomóc w tej sytuacji. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia, Katarzyna Włoch ------------------- ZAPRASZAM NA Było o oczekiwaniach wobec mężów. Teraz parę punktów na temat niesłusznych oczekiwań wobec żon... Przedstawia je Mark Merrill - przewodniczący organizacji Family First (Rodzina Najpierw). Oto pięć rzeczy, których, według niego, mężowie niesłusznie oczekują od żon: 1. Myślenie, że ona zawsze potrzebuje twojej pomocy. Wielu z nas poznało frustrację, gdy szef zakłada, że nie wiesz, co robisz albo robisz to źle. Mężowie mogą robić to samo wobec swoich żon i to boli. To, co ty uważasz za bycie pomocnym, ona może postrzegać jako brak zaufania albo założenie słabości. 2. Myślenie, że ona nigdy nie potrzebuje twojej pomocy. To niesamowite, jak często słowa "zawsze" i "nigdy" są powiązane z nierealistycznymi oczekiwaniami. Tak, przed chwilą powiedziałem, że mąż nie powinien sądzić, że żona zawsze potrzebuje pomocy, ale niesłusznie jest również myśleć, że nigdy jej nie potrzebuje. Bez względu na to, czego dotyczy sprawa albo zadanie, najlepiej jest najpierw zapytać żonę czy potrzebuje twojej pomocy, a jeśli tak, spytać, w jaki sposób najlepiej możesz jej pomóc. 3. Oczekiwanie, że zawsze będzie gotowa na seks. Kobiety generalnie nie myślą o seksie tak często jak mężczyźni, ale mężowie mają tendencję do zapominania o tym. Problem potęguje się, kiedy mężczyzna patrzy na swoją żonę jak na grę wideo, spodziewając się, że jeśli kilka razy naciśnie odpowiednie guziki, to natychmiast ją włączy. Mężczyźni, wszyscy musimy pamiętać, że intymność seksualna nie jest tylko mechaniczna, ale i emocjonalna, a nawet duchowa. 4. Oczekiwanie, że twoja żona będzie zgadzać się z tobą w sprawach finansowych. Sprawy finansowe to jedno z największych źródeł konfliktów małżeńskich. Mężowie mogą zakładać, że jest to ich sfera odpowiedzialności i że oni będą podejmować wszystkie decyzje finansowe. Ja wychowałem się w takim domu. Mój tata prowadził finanse i ogólnie rzecz biorąc, robił to dobrze, ale mama nie brała tak naprawdę udziału w podejmowaniu decyzji. Lepiej jest jednak, jak mąż usiądzie z żoną i przedyskutuje sprawy takie jak wielkość kredytu, jaki trzeba zaciągnąć, priorytety wydatków, oszczędności czy przekazywanie funduszy innym. W naszym małżeństwie Susan i ja blisko współpracujemy w sprawach finansowych i żadne z nas nie dokonuje ważnego zakupu, nie kupuje prezentu bez konsultacji z małżonkiem. 5. Oczekiwanie, że ona powinna zawsze wiedzieć, że ją kochasz. Znany żart brzmi: "mówiłem ci, że cię kocham, kiedy się pobieraliśmy. Jeżeli coś się zmieni, to dam ci znać!". Niesłusznie jest zakładać, że ona wie, że ją kochasz. Żony potrzebują to od swoich mężów słyszeć, widzieć w ich postępowaniu i czuć w swoich kontaktach z nimi. W latach małżeństwa żona chce wiedzieć, że jej mąż wciąż uważa ją za atrakcyjną. Czy są jakieś inne nierealistyczne oczekiwania, jakie miałeś/miałaś w stosunku do swojego małżonka? Czy stwarzały wam one problemy? Czy sobie z nimi poradziliście? Możecie wyrazić swoje opinie w komentarzach. Czytaj także: Żony niesłusznie oczekują od mężów tych pięciu rzeczy Udostępnij Źródło:

dlaczego mężowie nie szanują żon